Fotoeskapada.pl

Fascynujące dzieje wrocławskich mumii egipskich

Trzy mumie przywiózł do Wrocławia w XVI wieku Laurentius Scholtz von Rosenau (1552-1599) – wrocławski lekarz i botanik. Umieścił je w pawilonie muzealnym – gabinecie osobliwości ogrodu, który założył w 1587 r. przy murze miejskim w rejonie dzisiejszej ul. Wierzbowej.

Rosło w nim ponad 350 gatunków rzadkich wtedy roślin, m. in. kaktusy, agawy, cytrusy, ziemniaki (novum w Europie!), tulipany, tytoń, pomidory, papryka i bez lilak. Ogród ten był miejscem spotkań artystów i uczonych nazywanych Floralia Wratislaviensia – Wrocławskie Święto Kwiatów.

Ten wspaniały ogród opiewało 41 poetów w wydanym w 1594 r. zbiorze wierszy.

Po śmierci Scholtza właścicielem ogrodu oraz przechowywanych w nim zbiorów osobliwości natury i dzieł sztuki został Chrystian Krause – właściciel apteki „Pod Murzynem” na pl. Solnym 3. Szczególnie cenne były dlań mumie, gdyż „proszek mumiowy” („mumia vera aegiptika”) był jednym z bardziej popularnych i uniwersalnych składników leków w XVI – XVII w.


W połowie XVII wieku zainteresował się nimi Andreas Gryphius, starosta w księstwie głogowskim, poeta i dramatopisarz – jeden z najwybitniejszych twórców niemieckiego baroku. Skłonił on ówczesnego właściciela mumii – Jakuba Krause (syna Chrystiana) do poddania ich badaniom naukowym. Z racji swoich studiów medycznych odbytych w Lejdzie, wówczas znakomitym ośrodku naukowym w dziedzinie medycyny, Gryphius miał doświadczenia w przeprowadzaniu sekcji na mumiach. Było to obejście zakazu przeprowadzania sekcji zwłok, obowiązującego wiernych zarówno kościoła katolickiego, jak i protestanckiego. Badania przeprowadzono 7 grudnia 1658 r. w asyście kilku medyków i z udziałem ok. 20 widzów w podmiejskiej siedzibie Krausego. Wyniki tych badań Gryphius opublikował w r. 1662 w napisanym po łacinie traktacie pt. „Mumiae Wratislavienses”, liczącym 120 stron, bogato ilustrowanym, którego 5 egzemplarzy (w tym 2 we Wrocławiu!) zachowało się do naszych czasów.


Andreas Gryphius szczegółowo opisał badane mumie:

Pierwsza to ciało mężczyzny w sile wieku – częściowo zużyta jako lek – brak stóp i kości udowych (nie dotrwała do naszych czasów); Druga - najlepiej zachowana – (wg Andreasa Gryphiusa było to ciało mężczyzny) – stała w szklanej gablocie w aptece jako reklama (przetrwała do naszych czasów).

Trzecia mumia poddana została autopsji. Opis badania jest metodyczny, naukowy: po usunięciu zewnętrznego kartonażu i taśm płóciennych stwierdzono, że mumia to ciało młodej dziewczyny o wzroście 3 stóp i 8 cali ze skrzyżowanymi na piersi rękami. Kręgosłup wzmocniony został przy pomocy kija. Zachowane są wszystkie 32 zęby, w krtani znaleziono złoty listek (być może był pod językiem), zaś pod prawą stopą kwiat (lotos? lilia?), u boków po jednym liściu palmowym. Tak dokładny opis współcześnie pozwolił naukowcom stwierdzić autentyczność mumii i datować ją na czasy rzymskie. Jej głowa w 1717 r. znalazła się w zbiorach gimnazjum przy kościele św. Marii Magdaleny, obecnie zaś znajduje się w Muzeum Człowieka.

Mumia zachowana w najlepszym stanie i oszczędzona przez Andreasa Gryphiusa, którą opisał jako ciało młodego mężczyzny, przechowywana była przez kolejne wieki w aptece „Pod Murzynem” na pl. Solnym 3. Przetrwała także oblężenie Festung Breslau. W 1945 r. została odnaleziona w piwnicy zrujnowanej apteki i przewieziona do Instytutu Antropologii Uniwersytetu Wrocławskiego. W 1960 r. wykonano jej zdjęcie rentgenowskie i stwierdzono, że jest to młoda kobieta, lecz powstały wątpliwości co do autentyczności zabytku (XIX-wieczna podróbka?). Dopiero w 1979 r. prof. Andrzej Niwiński potwierdził autentyczność mumii, którą przechowywano w magazynach Instytutu i nazywano egipską księżniczką.

W 2000 r. przeprowadzono jej badanie tomograficzne. Pozwoliły one odkryć przyczynę śmierci młodej dziewczyny: złamana kość strzałkowa nogi, brak 2 palców u stopy – uraz z wykrwawieniem lub zakażenie po urazie. Egiptolodzy określili, że zanim dziewczyna tragicznie przedwcześnie zmarła, żyła między 3000 - 600 r. p.n.e. (okres Późnego Państwa).


W 2003 r. odtworzono wygląd egipskiej księżniczki. Na podstawie zapisanego komputerowo badania tomograficznego wykonano metodą stereolitografii niezwykle dokładną replikę czaszki. Z kolei prof. Zofia Łubocka z Zakładu Antropologii PAN na podstawie cech anatomicznych (widoczne zaczepy mięśni na czaszce, grubość kości i inne cechy antropologiczne) dokonała odtworzenia mięśni twarzy metodą Gierasimowa. W ten sposób powstała jakby pozbawiona życia pośmiertna maska Egipcjanki. Jej ożywienia dokonała Renata Bonter-Jędrzejewska – artysta plastyk. Dzięki jej pracy skóra księżniczki nabrała oliwkowej barwy, spod długich rzęs spojrzały ciemne oczy, a na głowie pojawiła się czarna peruka. Dziewczyna miała nieprawidłowy zgryz – trochę wystające zęby i zapewne uroczo sepleniła…

Tomografia komputerowa pozwoliła także na odkrycie innej tajemnicy egipskiej księżniczki: między złożonymi na piersi dłońmi mumii zaobserwowano tajemniczy wrzecionowaty kształt o niejednolitej gęstości. Postanowiono więc podczas VII Festiwalu Nauki we wrześniu 2004 r. dokonać publicznie operacji delikatnego wyjęcia tego przedmiotu, ponieważ bandaże mumii na piersi i tak były porozrywane przez powojennych szabrowników. W operacji wzięli udział: antropolog - prof. Krzysztof Borysławski, anatom - prof. Wiesław Kurlej oraz egiptolog - prof. Andrzej Niwiński. Na oczach licznie zgromadzonej publiczności wyjęli tajemniczy przedmiot, który okazał się... cebulką jakiejś rośliny. Cebulkę tę zbadała prof. Krystyna Wasylikowa – specjalistka z zakresu paleobotaniki, stwierdzając, że jest to narcyz.

W ten sposób księżniczka egipska ujawniła swoją kolejną tajemnicę – wiarę starożytnych Egipcjan, że tak jak z zaschniętej cebulki na wiosnę ponownie rozkwitnie piękny kwiat, tak z zaschniętej mumii w życiu pozagrobowym znów powstanie do życia piękna dziewczyna. Częściowo udało się tego dokonać dzięki pracy uczonych i artystki plastyka nad odtworzeniem wizerunku pięknej Egipcjanki.

Obecnie mumię, jej zdjęcia tomograficzne oraz odtworzony wygląd dziewczyny wraz z ukazaniem poszczególnych etapów prac możemy oglądać w Muzeum Człowieka Uniwersytetu Wrocławskiego (ul. Kuźnicza 35).

tekst: Anna Oryńska - przewodnik po Wrocławiu